piątek, 8 lutego 2013

Co chcesz usłyszeć?

Dzień teoretycznie na minusie w kwestii biorytmu intelektualnego, ale tylko teoretycznie co potwierdza, ze takie sprawdzanie biorytmu jest zupełnie nietrafione. Nigdy więcej! Przypilnuj mnie proszę!
 Dzień pełen filozoficznych i egzystencjalnych pytań, myśli i...okoliczności. Sprowokowana pytaniem, które widzisz w tytule postanowiłam właśnie o tym napisać do Ciebie. Nie uważasz, że zbyt często zastanawiamy się nad tym co chcemy usłyszeć a nie na tym co chce powiedzieć i przekazać rozmówca? Jestem przekonana, że właśnie z tego wynika część nieporozumień a nawet konfliktów. Zastanawiałeś się nad tym? Nasze oczekiwania i wiara w to, że druga strona wie co myślimy i czujemy są z ł u d z e n i e m! Ciężko się z tym pogodzić? Chyba łatwiej niż z rozczarowaniem po fakcie. Dbam o precyzję słowa, aby jak najmniej niedomówień i nadinterpretacji mogło się zdarzyć a i tak nie daje to pewności na formę odbioru. Ja chcę usłyszeć to co chcesz mi powiedzieć. A jaki Ty masz sposób? 

2 komentarze:

  1. Czy to na pewno taka zła opcja? Oczekiwać, marzyć, tęsknić - przecież to ludzkie uczucia, nawet jeśli trochę podszyte egoizmem to przecież są prawdziwe....Oczywiście nikt nie siedzi w naszej głowie, ale niektóre myśli się odgadnąć....

    Konwersacja pełna niedomówień to bardzo piękna sztuka, nie każdy to potrafi, a precyzja może być dawkowana od czasu do czasu....nie chciałbym, żebyśmy tu zahaczali o socjotechnikę, bo to też wyjątkowa sztuka, chociaż negatywnie odbierana przez ludzi....a może jest tylko niewłaściwie wykorzystywana?

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi Anonimowy,
    czym innym jest zabawa słowem a czym innym wyjaśnianie sytuacji. Oczywiście przyznaję Ci rację jednakże nie znasz kontekstu i wierz mi, precyzja była niezbędna. Cudownie gry słowne i niedomówienia budują wyobraźnię. Pamiętać należy jednak, że to są nadal wyobrażenia, marzenia, fantazje czy jak ich nie nazywać a nie stan faktyczny. Chyba, że przyjmujemy swoje wizje jako rzeczywistość-dość ostatnio popularna strategia. Socjotechniki...Niby znane wszystkim, a jednak nadal działają.

    OdpowiedzUsuń