Dziś rozmawiając ze znajomym złapałam natchnienie na wpis. Opowiadałam, że
wczoraj na grillowaniu koleżanka (delikatnie %) zwróciła się do męża: ”
Kochanie, zmobilizuj te swoje seksowne łydki i przynieś boczuś”. Kolega
skwitował: „Taki tekst poruszy każdego faceta dlaczego to nie działa w obie
strony?”Zaczęłam się faktycznie zastanawiać jak to jest? Komplementy
-wypowiadanie, cel, reakcja. No właśnie.. Kiedy najczęściej pada komplement z
ust mężczyzn i kobiet? Co mówią badania? I jakie jest moje podejście do tego?
Zacznijmy od początku. Co to w ogóle są te komplementy?:)
„Komplementy to – wypowiadane zwykle w początkowej fazie rozmowy – zwroty
grzecznościowe dodatnio wartościujące rozmówcę, mające na celu sprawienie mu
przyjemności. Mówiąc, że podoba nam się jego wygląd, przedmioty przez niego
posiadane, osoby z nim związane itp., aprobujemy w ten sposób jego osobę, jego
gust czy preferencje. Stwarzamy tym samym nie tylko dobry klimat rozmowy, ale
też kształtujemy dobre stosunki z rozmówcą na przyszłość. ”Chyba nie znam osoby
o zdrowej psyche, która nie lubi mniej lub bardziej subtelnych komplementów.
Niezależnie od płci. Statystycznie to mężczyźni komplementują częściej. Jednak to komplementowanie mężczyzn w moim
odczuciu jest łatwiejsze. A dlaczego tak sądzę? ? Komplementowanie kobiet
weszło już jako podstawowy moduł do wszelkich szkół uwodzenia, podrywu
(pseudo-szkół też). Ile kobieta razy może słuchać, poznając kogoś :” Masz piękne
oczy”:/? Gdzie oryginalność, szczerość i bezinteresowność?? Kobiety przestały w
nią wierzyć. Wniosek: Panowie, grunt żeby komplement był szczery i nie
naciągany. Zamiast studiowania poradników typu „Jak w 10 min
poderwać kobietę?” korzystajcie z własnego doświadczenia, intelektu i fantazji.
Byłoby też wskazane, żeby komplementy dotyczyły nie tylko wyglądu, ale tez cech
charakteru czy gustu muzycznego, bo fizis to nie wszystko.
Inną kwestią jest nasza nieumiejętność przyjmowania komplementów. Osoba komplementowana powinna podziękować, a
nie ciągnąć temat czasem zupełnie w niezrozumiałym kierunku. Czasem nawet
negujemy daną uprzejmość, co jest zupełnie niezrozumiałe, bo nasze ego tego
łaknie.
Co do komplementowania mężczyzn..chyba moje Panie za rzadko to robimy,
niestety. I warto byłoby to nadrobić. Nam zdarza się najczęściej powiedzieć :”
Dziękuję. Super, że tak szybko zmieniłeś mi koło w aucie”, a może zamieńmy to
na ” Jakie masz silne ramiona!”. Jak myślicie co podziała na męskie ego
bardziej?
Zostawiam to Wam ( i sobie) do przemyśleń i sprawdzenia.
I jak się pod tym nie podpisać hahaha.
OdpowiedzUsuńOstatni komplement jaki słyszałem od kobiety wypłynął od mojej mamy gdy byłem berbeciem...." o jak ładnie kupkę zrobiłeś "
Nie dość że komplement usłyszałem jako dziecko....to jeszcze był on od matki a nie innej kobiety i w fajniejszym kontekście hahaha