środa, 28 listopada 2012

Siła kobiecości. by veronique on 22 października 2012 at 13:32



Poniedziałki to moje ulubione dni! Wiem, wiem dosyć niepopularne. Nawet chętnie wstałam i praktykowałam jogę , by ” efekt poniedziałku” możliwie wydłużyć. Zresztą nie tylko w tym przejawia się mój indywidualizm, ale ja nie o tym..
Po bardzo emocjonującej ostatniej lekturze, przyszedł czas na uduchowienie. „Księga kobiet” Osho to pewnego rodzaju katharsis.
Dodaje  potencjału, żeby być otwartym, pogodzonym ze sobą i wprowadzać miłość w swoje działanie. Chciałoby się powiedzieć banały. Jednak patrząc na otoczenie, konsumpcjonizm i pogoń za tym „by mieć” a brak zadowolenia „co mam” wcale to nie takie oczywiste.

Era kultu Iphona i pozycji człowieka „have” trwa. Jednocześnie coraz częściej brakuje nam ciepła, czułości i zrozumienia. Chwilami nie pamiętamy nawet jakie to wzbudza w nas emocje i jak jest niezbędne. Nie myślcie tylko, że mój dzisiejszy wpis to efekt czytelnika-nie. Ostatni czas obfitował w tzw. przytarcie mi nosa. Otworzyłam się na pewne doświadczenia, relacje. Weszłam w pewien dialog ze sobą i przypływ energii oraz buzujące endorfiny mnie zaskoczyły.
Jak twierdzi Osho poczuć miłość i spełnienie, można wtedy kiedy zacznie się miłować siebie i wszystkich dookoła. Odczuwanie miłości będzie nieporównywalnie większe i napełni nas wolnością. ” Miłość powinna być jak oddech. Miłość powinna być twoją wewnętrzną istotą,stale obecną jakością. Gdziekolwiek przebywasz, z kimkolwiek się stykasz, a nawet wówczas, kiedy jesteś sam-miłość powinna z Ciebie wypływać.”
Swego czasu usłyszałam „Gdybyś żyła w średniowieczu, zdecydowanie zostałabyś spalona na stosie za Twoją wiedzę i świadomość”. Przyznacie, że dość ciekawa opinia. Dlaczego wracam do niej dziś? W „Księdze kobiet” jest fragment o wiedźmach. O tym jak chrześcijanie obawiając się rosnącej wiedzy kobiet, umacniania ich pozycji wymyślili sposób na poskromienie mądrych kobiet. Wiedźma pochodzi od słowa „wiedza”  i wcale nie oznacza czarnych mocy. Oznacza mądrą, aczkolwiek niewygodna kobietę. Co zatem z nimi zrobić? Poddawać torturom do czasu, kiedy przyzna się do stosunków seksualnych z diabłem ( co za abstrakcja!!!) uznać za winną i spalić na stosie. Jakie były konsekwencje? Która z nas chciała by cierpieć i być zgładzona? Dobry sposób na poskromienie siły kobiet przyznacie?
Rola kobiety. Siła kobiecości. Możliwości seksualne. To wszystko przybliży Ci mistyk-Osho. Książka zdecydowanie nie tylko dla kobiet. Warto ją mieć i wracać do niej. Jestem przekonana, że to kolejna z obowiązkowych pozycji czytelniczych.
Dajcie sobie chwilę na uwolnienie myśli…


2 komentarze:

  1. ... chyba kiedyś po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nękanie wiedźm, heh, jak dla mnie to sposób na pozbycie się konkurencji. A co do spółkowania z diabłem to widać, że już w średniowieczu mieli rozwinięte fantazje seksualne. Faceci wymyślili też próbę na sprawdzenie czy kobieta jest wiedźmą. Wrzucali do wody (w tamtych czasach mało ludzi umiało pływać), jeśli utonęła to nie wiedźma, jeśli pływała to szatańska moc ją wspierała i można ją było przesłuchiwać przy pomocy tortur. Co za piękne czasy dla zboczeńców i sadystów :)

    OdpowiedzUsuń